Shouts
Want to share your thoughts about this album? Join Last.fm or log in to leave a shout.
-
-
Replies
-
Replies
-
-
COMAfanclub
Wszystkich fanów twórczości Piotra Roguckiego oraz zespołu COMA zapraszamy do dołączenia do fanclubu zespołu! www.facebook.com/comafanclub
Actions
-
-
Rema_
Powoli zaczynam się przekonywać do tego albumu. Te krótkie wstawki w ogóle do mnie nie trafiają, ale poza tym niektóre utwory są świetne, takie... hm... hipnotyzujące. Chociaż to może nie najlepsze określenie... Teksty może czasem zbyt przekombinowane, bo dla mnie i tak "najgłębsze" i "najmądrzejsze" są te najprostsze momenty, np. "To zabawne jak nic nie znaczyłby świat bez miłości" z "Popołudni..." No, w każdym razie i tak głos Roguca nadrabia niektóre braki:)
Actions
-
bottom-trier
Album wtórny a teksty banalne jak u chorego na epilepsję, odrzuconego nastolatka. Dziecinada. Myślałem że skoro rogucki się tak promuje to będzie co obsłuchać a tu psu w dupę, wokal gówniany jak cała reszta.
Actions
-
Sephirothek
Mnie w tym albumie zachwyca nastrój. Ok, jest kabaretowa wpadka pod tytułem "Emigracja", ale druga płytka to po prostu rozczarowanie życiem i jego brutalną rzeczywistością, smutek przelany w dźwięki. Takich momentów jak "Cisza i ogień" ze świecą szukać w polskiej muzyce ;]
Actions
-
-
Infi_Nitiv
Pierwsze, co zrobiłem, to pominięcie w tym albumie wszelkich wstawek mających jakoby "spoić" album i ukazać go jako koncepcyjny, zostawiłem same "prawdziwe" utwory, wyszło mi tego 17. Tak, wiem, te króciutkie wstawki mają ukazać głębię i "opowieść" zawartą w albumie, ale jakoś do mnie nie przemawiały. O ileż lepiej byłoby, gdyby Coma wydała "standardowy" album, bez tego typu kombinacji. Nie wnikam, jaki wpływ miała komercjalizacja i Nietzsche, po prostu oceniam efekt końcowy, a jest on... mierny.
Actions
-
Agrael_Sheogh
Ciężko się nie zgodzić z deathplanter. To już nie ta COMA, którą było słychać na dwóch pierwszych płytach. Poszli niestety w stronę komercji, przez co dużo stracili ze swojego wizerunku.
Actions
-
-
deathplanter
Boże, a co tu argumentować? Mam argumentować to, że kiedy jeszcze jako fan Comy próbowałem tego słuchać, stopniowo wzbierało mi się na torsje? Chcesz naukowego wyjaśnienia, skąd to się w moim organiźmie mogło wziąć? Najgorszy album Comy, jeśli miałbym go uznać za kontynuację i rozwinięcie ich koncepcji, to dla mnie jest to jedna wielka blaga. Ot co. To już nie tamten rock, tylko "Chciałbym homo się stać seksualny". Pipczenie i żałosna sesja zdjęciowa, która pokazuje ile zrobiliby dla kasy. Ta platyna to nie efekt uderzenia w wyszukany gust fanów, tylko gra marketingowa + spijanie śmietanki po prostym rocku z pierwszej płyty i robieniu nadziei pseudo-progresowymi elementami z drugiej. Chcesz, masz argumentację. Jakbyś coś odpisał, napisz mi w shoucie, raczej nie planuję tu zaglądać :p
Actions
-
-
-
-